Podwórko Lolka
Wyobraźcie sobie, że nasz święty Jan Paweł II był kiedyś małym chłopcem, takim jak Wy. Żeby to udowodnić, opowiemy Wam historię Jego życia pełnego emocji i wzruszających wydarzeń. Cofnijmy się zatem w czasie o blisko 100 lat, a dokładnie do wiosny 1920 roku. 18 maja około godziny 17, w małym mieszkaniu na I piętrze kamienicy przy wadowickim rynku, przyszedł na świat ostatni z trojga dzieci Emilii Kaczorowskiej i Karola Wojtyły. Mały chłopiec na chrzcie świętym, który odbył się 20 czerwca 1920 roku, otrzymał imiona: Karol Józef. Jak zapewne zauważyliście, pierwsze imię otrzymał po tacie, tym samym w rodzinie Wojtyłów było już dwóch Karolów. Aby uniknąć pomyłek na małego Karolka wołano Lolek, Loluś a nieco później Karol junior.
Tata Lolka Wojtyły był oficerem wojskowym, mama zajmowała się domem i wychowywaniem synów – malutkiego Karolka i jego starszego o 14 lat brata Edmunda. Córeczka Olga, która przyszła na świat 4 lata przed Karolkiem, czyli w 1916 roku, urodziła się bardzo chora i po kilkunastu godzinach, jako mały aniołek odeszła do Boga.
Wróćmy jeszcze na chwilę do roku 1906, kiedy to w Krakowie w kościele pw. Św. Piotra i Pawła sakrament małżeństwa przyjęli rodzice Lolka. Można by zatem powiedzieć, za wspominającym wiele lat później swoje dzieciństwo papieżem Janem Pawłem II, że nie tylko w „…Wadowicach wszystko się zaczęło…”, ale i w Krakowie - w Krakowie, który Karola zawsze zachwycał, do którego tęsknił i do którego chętnie wracał przez całe życie.
Tymczasem w niewielkim miasteczku Wadowice życie toczyło się swoim rytmem, a czas uciekał zgodnie z maksymą zapisaną nad zegarem słonecznym na zewnętrznej ścianie kościoła. Z malutkiego niemowlaka Loluś bardzo szybko stał się sześcioletnim chłopcem i 15 września 1926 roku z zapałem rozpoczął naukę w Męskiej Szkole Powszechnej im. Marcina Wadowity. Szczęśliwie szkoła położona była wówczas przy wadowickim Rynku, czyli bardzo blisko kamienicy, w której mieszkał Lolek Wojtyła, tak blisko, że ze swojego mieszkania przy ul. Kościelnej mógł słyszeć dźwięk szkolnego dzwonka. W całym okresie nauki szkolnej Karol Wojtyła junior otrzymywał bardzo wysokie oceny i był uważany za pracowitego, zdolnego ucznia. Był niezwykle koleżeński i miał wielu przyjaciół, z którymi przyjaźnił się nawet kiedy został kapłanem, a później biskupem i kardynałem. Nie zapomniał o nich także, kiedy wiele lat później został powołany do Watykanu na Tron Piotrowy.
13 kwietnia 1929 roku, kiedy dziewięcioletni Karolek przygotowywał się do pierwszej Komunii Świętej, w rodzinie wydarzyła się rzecz bardzo smutna. Po ciężkiej chorobie zmarła jego mamusia Emilia. W atmosferze żałoby i smutku po stracie najbliższej osoby mały Karol przystąpił w dniu 25 maja 1929 roku do kolejnego w swoim życiu sakramentu – do pierwszej Komunii Świętej. I mimo, że był to bardzo ważny i radosny dzień w jego życiu, niedawna strata ukochanej mamy nie pozwoliła w pełni cieszyć się z tej chwili małemu chłopcu.
W dniu Komunii Karolek otrzymał także swój pierwszy szkaplerz - symbol przymierza z Najświętszą Marią Panną. Już wtedy ukochał Matkę Pana Jezusa jak swoją własną mamę i na dowód tego do końca życia nie rozstawał się z malutkim wizerunkiem Maryi znajdującym się na szkaplerzu.
W 1930 roku dziesięcioletni Lolek rozpoczął naukę w szkole średniej – Gimnazjum Męskim im. Marcina Wadowity. W gimnazjum obowiązywały jednolite stroje – granatowe mundurki ze srebrnymi błyszczącymi guzikami. Nauka trwała tu osiem lat, uczniowie zapoznawali się między innymi z podstawami greki i łaciny. W szkole działały dwie orkiestry: dęta i symfoniczna. Uczniowie spotykali się na licznych kółkach naukowych, na zbiórkach harcerskich oraz zajęciach Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej. Młody Karol bardzo dużo czytał, pasję tę zaszczepili mu rodzice i starszy brat, często jeździł na spektakle teatralne nawet do Krakowa. W Karolu z każdym dniem wzrastało zamiłowanie do aktorstwa i literatury, a w późniejszym czasie zapragnął studiować polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.
Młodzi gimnazjaliści spędzali czas (poza nauką i próbami teatralnymi) na grze w piłkę nożną, hokeja lub w tenisa, lekkiej atletyce, narciarstwie oraz wędrówkach po górach. Oczywiście w górskich wyprawach zawsze towarzyszyli im dorośli opiekunowie, zwykle nauczyciele ze szkoły. Zarówno Karol jak i jego koledzy byli bardzo aktywni i ciągle poszukiwali nowych przestrzeni na zabawę i sport. Ich podwórkiem było praktycznie całe miasto Wadowice. W piłkę grywali na łące nieopodal szkoły (Karol przeważnie był bramkarzem), na gimnastykę chodzili do Sali Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, a na konkursy w jedzeniu kremówek, do cukierni po drugiej stronie miejskiego rynku. Rekordzista zjadł tych przepysznych ciastek podobno aż 16. Karol uwielbiał też muzykę - często uczestniczył jako słuchacz w muzycznych wieczorkach organizowanych w prywatnych domach oraz słuchał koncertu żydowskiego kantora w wadowickiej synagodze. Był młodzieńcem wyjątkowo wrażliwym na sztukę.
Karol Wojtyła junior wyniósł z rodzinnego domu głęboką religijność. Jego ojciec, człowiek skupiony, pracowity, uprzejmy i niezwykle dobry, zaszczepił w synach zamiłowanie do dyscypliny i porządku, a także niezwykłą pobożność. W domu wspólnie czytano Pismo Święte i modlono się. Więź miedzy ojcem a Karolem pogłębiła się jeszcze bardziej po śmierci mamy Emilii, a następnie starszego brata Karola – Edmunda, który zmarł niespodziewanie w wieku 26 lat, zarażony śmiertelną wówczas chorobą od pacjentki, w szpitalu w Bielsku gdzie pracował jako lekarz.
Karol junior od najmłodszych lat często zaglądał do pobliskiego kościoła pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, by modlić się w Kaplicy Świętokrzyskiej przed cudownym obrazem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Tam też pod okiem księdza Zachera oraz księdza Figlewicza pełnił posługę ministranta. W pewnym momencie Karol został nawet prezesem parafialnego koła ministrantów. 3 maja 1938 roku przyjął z rąk Metropolity kolejny z sakramentów świętych - sakrament bierzmowania i otrzymał imię Hubert.
6 maja 1938 roku Metropolita Krakowski odwiedził Gimnazjum im. Marcina Wadowity. Piękną mowę powitalną wygłosił ówczesny gimnazjalista – Karol Józef Wojtyła.
W 1938 roku, w wieku 18 lat, 14 maja Karol Wojtyła przystąpił do egzaminu dojrzałości. Ze wszystkich zdawanych przedmiotów - religii, języka polskiego, języka łacińskiego oraz języka greckiego otrzymał najwyższe noty. By spełnić jedno ze swoich wielkich marzeń, w sierpniu 1938 roku Karol Wojtyła wraz z ojcem przeprowadził się do Krakowa, aby rozpocząć studia na upragnionym Wydziale Polonistycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego.
-
LicencjaCopyright by IDMJP2