Uroczysta Msza odpustowa w dniu liturgicznego wspomnienia św. Jana Pawła II, fot. Michał Henkel
Tak mówił w środę 22 października w Sanktuarium Św. Jana Pawła II kard. Stanisław Dziwisz. Na zakończenie uroczystości odpustowych ku czci Papieża Polaka wieloletni sekretarz Ojca Świętego podkreślał, że blisko 10 lat po odejściu do Domu Ojca wciąż służy on całemu dzisiejszemu Kościołowi.
W swojej homilii metropolita krakowski przypomniał, że należymy do pokolenia, które na drodze wiary miało i dalej ma za przewodnika świętego Jana Pawła II. Starsi z nas pamiętają pasterską posługę kardynała Karola Wojtyły w Kościele Krakowskim, młodsi - jego pontyfikat jako następcy św. Piotra. Jak podkreślił, nie skończył się on jednak wraz z ojdejściem Papieża Polaka do Domu Ojca, rozpoczął się natomiast czas jego duchowej i jeszcze głębszej obecności w życiu Kościoła i życiu milionów uczniów Jezusa Chrystusa. W tym czasie - mówił - purpurat - uświadomiliśmy sobie, że żył z nami, służył nam i przewodził święty człowiek, święty pasterz.
- Kościół rozeznał wiarę ludu Bożego, przekonanego o świętości Jana Pawła II, a więc o jego heroicznej miłości i życiu w Bogu na wieki. Potwierdzili tę wiarę następcy Jana Pawła II na Stolicy Piotrowej, ogłaszając go kolejno błogosławionym i świętym - zaznaczył kard. Dziwisz.
Nawiązując do zakończonego niedawno Synodu Biskupów hierarcha przekonywał także, że św. Jan Paweł II zasłużył sobie na tytuł Papieża Rodzin. Jak dodał, wniósł on niezaprzeczalny wkład w refleksję Kościoła nad małżeństwem i rodziną, a także nad fundamentalnymi wartościami, które w sposób istotny kształtują te dwie rzeczywistości. - Nie do przecenienia był i jest ten wkład w kontekście zagrożeń ze strony współczesnych prądów sekularyzmu i hedonizmu, podważających stabilność rodziny i małżeństwa jako pierwotnej wspólnoty mężczyzny i kobiety, wspólnoty miłości i życia - mówił purpurat.
Zdaniem metropolity krakowskiego, Jan Paweł II zasłużył sobie również na tytuł Papieża młodych oraz Papieża Światowych Dni Młodzieży, bo to jemu zawdzięczamy tę jedną z najbardziej trafnych inicjatyw duszpasterskich. Również fakt, że kolejny Światowy Dzień Młodzieży zagości w Krakowie i w Polsce w roku 2016 i choć to wielkie wyzwanie, jest godne wielkości na miarę św. Jana Pawła II.
W swoim kazaniu kard. Dziwisz mówił również o miłości, jako nieodłączym warunku Bożej służby. Jak dodał, Jan Paweł II, podobnie jak niegdyś Szymon Piotr nad Jeziorem Galilejskim codziennie dawał Zmartwychwstałemu odpowiedź na pytanie o miłość, nie tylko w słowach czy modlitwie, ale także podejmując niezmordowaną służbę głoszenia Ewangelii w najdalszych zakątkach świata. Ta sama miłość jest dziś warunkiem służby każdego kapłana.
- Zapytajmy więc siebie: ile w nas jest miłości? Ile bezinteresowności? Ile apostolskiej gorliwości? Ile pragnienia służby, w której nie liczymy godzin, bo pełny etat zatrudnienia w królestwie Bożym to dwadzieścia cztery godziny na dobę. Chrystus ma prawo do naszych serc. I ludzie, do których jesteśmy posłani, mają prawo do naszych serc. To prosta konsekwencja wyboru celibatu, a więc wyboru miłości - mówił hierarcha.
W opinii kard. Dziwisza przynależność do prezbiterium zobowiązuje również do wzajemnej odpowiedzialności, szczególnie za tych, którzy odeszli z kapłaństwa czy zboczyli z drogi. Wyraża się ona w w trosce o tych, którzy się pogubili, aby z pomocą braci mogli wrócić do Chrystusa i do wspólnoty kapłańskiej, by służyć ludowi Bożemu. - Trzeba tym naszym braciom podać rękę, pomóc im w odnalezieniu się i odbudowaniu kapłańskiej tożsamości. Ta sprawa leży mi bardzo na sercu - apelował purpurat.
Hierarcha przekonywał również, że choć każdy ma osobiste wspomnienia związane z pontyfikatem Jana Pawła II , nie można dziś na nich poprzestać. Święty Jan Paweł II powinien bowiem inspirować do twórczej służby w Kościele oraz do stawiania czoła nowym wyzwaniom.
- Św. Jan Paweł II osobistym przykładem zachęca nas, by nasze głębokie życie duchowe owocowało dynamizmem apostolskim, byśmy nie tylko czekali na tych, którzy przychodzą do nas, do naszych świątyń, ale byśmy wychodzili na obrzeża i docierali do obojętnych, zagubionych i niechętnych. W Chrystusowym Kościele jest miejsce dla wszystkich - podkreślał kard. Dziwisz.
W uroczystej Eucharystii wzięło udział blisko tysiąc kapłanów z całej Archidiecezji Krakowskiej oraz rzesze wiernych. Wielu do Sanktuarium przychodzi regularnie, inni przyjechali specjalnie na tą okoliczność. - Nie wyobrażam sobie, żeby mogło mnie tu nie być miałem to szczęście żyć kiedy Jan Paweł II był z nami. Myślę, że to jedna z najpiękniejszych rzeczy jakie mi się w życiu przytrafiły, cudownie będzie opowiadać o tym synowi - uśmiechał się Pan Maciej, trzymając na rękach półtorarocznego Stasia.
- Jan Paweł II od zawsze był dla mnie wzorem i autorytetem, dziś chyba nawet bardziej, w końcu modlimy się do niego o zdrowie, polecamy mu swoje rodziny. Aczkolwiek dla mnie był już świętym za życia, naprawdę wielkim człowiekiem - dodaje Pani Elżbieta.
Przed Mszą św. kapłani i wierni w obecności metropolity oraz biskupów pomocniczych adorowali Najświętszy Sakrament w ołtarzu pokoju „Donum Caritas et Pax”. Głównym tematem tryptyku autorstwa gdańskiego rzeżbiarza Mariusza Drapikowskiego jest Całun Turyński zanurzony w krysztale. W centrum ołtarza umieszczono postać Maryi. Pieta przyobleczona jest we fragment płótna i tuli do siebie Eucharystię. Ołtarz został ustawiony w Górnym Kościele, gdzie pozostanie do 11 listopada, później trafi do stolicy Wybrzeża Kości Słoniowej - Jamusukro.
MH/Fra3